Leżę na łóżku zrobionym z lodu na materacu ze skór renifera. Podłoga, sufit i ściany tworzy gruba warstwa białego śniegu. Jest zimno. Teraz czuję jak to jest. Mam spędzić noc w jednym z kilkunastu pokoi zbudowanych całkowicie z lodu w hotelu lodowym w Laponii koło Rovaniemi.

Pokój w hotelu lodowym
Kto wpadł na ten pomysł myślę sobie. Ile wysiłku wkłada budując go co roku? Pokój jest pięknie podświetlony i zanim zgaszę światło podziwiam jeszcze lodowe rzeźby, rozkoszuję się widokiem i chwilą. Już słyszę równomierne oddechy moich koleżanek. Zasnęły. Temperatura wewnątrz pokoju oscyluje w granicach zera. Tak mówił nasz przewodnik objaśniając szczegóły naszej szalonej nocy w hotelu lodowym. Mi wydaje się, że jest na minusie. Teraz leżę nieruchomo zanurzona w śpiworze, nie wystawiam nawet nosa i ciężko mi się oddycha. Zasnę myślę, jestem zmęczona, zaraz zasnę.
W głowie gonitwa myśli. Leżymy w śpiworach w bieliźnie termalnej, skarpetkach i czapce. W nogach śpiwora mam kurtkę, a pod łóżkiem śniegowce. Klnę w duchu, że nie zabrałam nic więcej. Posłuchałam rady przewodnika. W nocy się spocicie mówił, wasza bielizna będzie mokra, nie zakładajcie nic innego.
Ja już żałuję, że nie mam dwóch czapek, bo czubek głowy mam lodowaty, żałuję też ze nie mam polara i rękawiczek. Zasnę w koncu, musze przestać myśleć i zasnąć szepczę do siebie.
Hotel ma w swojej ofercie usługę budzenia na zorzę polarną, jeśli takowa się pojawi. Brrr jak zimno, ale dam radę wyjść ze śpiwora na taką pobudkę. Moim marzeniem jest zobaczyć zorzę. Po to tu przyjechałam. Zasypiam.
Słyszę HELLO, budzę się natychmiast, ale nikt nie wstaje. Mówię głośno do moich koleżanek. Ktoś tu był? Chyba jest zorza! Wyskakuje z łóżka, wyciągam kurtkę, ubieram buty.

I biegnę lodowymi korytarzami po lodzie i śniegu. Szukam wyjścia z hotelu, przez chwilę błądzę jak w lodowym labiryncie, nie ma nikogo. W koncu wychodzę na zewnątrz. Chyba mi się coś wydawało myślę sobie. Gdyby była zorza wszyscy by stali na zewnątrz i gapili się na niebo. A przed hotelem nie ma nikogo. Patrzę na niebo i nic nie widzę.
Wracam do hotelu, śmiejąc się w duchu ze swojego zachowania.
Jednak w drodze powrotnej spotykam chłopaka, którego zadaniem było nas obudzić. Nikt nie wstał, tylko ja. Widziałaś zorzę pyta? Nie! Wychodzę na szalejący mróz z wypiekami na twarzy. Tym razem patrzę na niebo aparatem z komórki (zapamiętałam porady przewodnika) i widzę zorzę! Biegnę co sił w nogach do moich towarzyszek i krzyczę ZORZA! WSTAWAJCIE! W ciągu kilku minut teren pod hotelem wypełniają goście, którzy tak jak MY zdecydowali się zaszaleć raz w życiu i spędzić noc w hotelu lodowym.
Ludzi nie ma dużo około 10 osób, ale wśród nich są też Polacy.
Teraz jednak spektakl na niebie jest najważniejszy; unikatowy, magiczny. Zorza polarna to wielobarwne rozbłyski światła w górnych warstwach atmosfery, gdzie występuje większe rozrzedzenie powietrza. Najczęściej są to odcienie czerwieni, żółci bądź zieleni. My widzimy wszędzie zieleń. Zieleń przybiera różne kształty i tańczy. Najpierw widzimy tylko w komórce potem już gołym okiem na niebie.
Już wiem, że to całe nasze szaleństwo tej wyjątkowej nocy w hotelu lodowym ze spektaklem zorzy polarnej w bonusie będzie wspomnieniem na całe życie.
Zastanawiam się moment jak ja to opiszę.
To lodowate doświadczenie jest chyba nie do opisania.
To trzeba przeżyć!

Jak wygląda pobyt w hotelu lodowym w finskiej Laponii w pobliżu miasta Swiętego Mikołaja w Rovaniemi?
Co roku taka sama ciężka praca, wszystko zaczyna się na nowo. 6 tygodni trwa postawienie hotelu z lodu od zera z wykorzystaniem projektu z lat ubiegłych. Zawsze jednak pojawia się coś nowego. Hotel budują artyści, bardzo kreatywni ludzie. Do budowy hotelu wykorzystuje się 30 000 m3 ubitego śniegu i 1000 ton lodu. Cały proces można obejrzeć na przyspieszonym filmie w ciepłej recepcji obok hotelu.

Hotel lodowy to dzieło sztuki. Każda wizyta zaczyna się zawsze od zwiedzania całości. Odwiedzane są zwykłe pokoje, ale przede wszystkim suite. Są one większe i pieknie zdobione. Każdy pokój wykonuje inny artysta, rzeźbione są ściany, węzgłowia łóżek, poręcze. Pokoje nie mają łazienek. Łazienki są na terenie hotelu wbudowane w pomieszczenie ogrzewane.Pokoje nie mają drzwi tylko płócienną zasłonnę. Kiedy idzie się spać po prostu przekręca się tabliczkę z napisem nie przeszkadzać.
Jak przetrwać noc w hotelu lodowym?
Przed każdym noclegiem każdy z gości przechodzi szkolenie, podczas którego dowiaduje się jak się ubrać i zachować w ciągu nocy. Bagaże przechowywane są w ogrzewanym budynku, do pokoju idzie się już w kurtce, a pod kurtką ubiera się termalną ciepłą odzież. Śpi się w specjalnym śpiworze, który dostaje się podczas szkolenia. Zabiera go się ze sobą przed samym spaniem, by był ciepły. Wieczorem temperatura oscyluje w granicach 0 stopni, ale nad ranem może spaść do minus 10. Trzeba przetrwać do rana. Rano goście hotelowi witani są gorącym napojem z jagód przysmakiem Finlandi. Potem można rozgrzać się w saunie.

W nocy jest możliwość ucieczki. Gdyby wasz organizm odmówił posłuszenstwa zawsze można udać się do ogrzewanego budynku i tam w tym budynku znajdują się łóżka piętrowe oraz szafki. Znajduje się też mnóstwo kocy i śpiworów. Niedaleko jest też drugi ogrzewany budynek na toalety.

Jakie są dodatkowe atrakcje?
Przez cały dzien zjeżdzają się turyści i zwiedzają hotel lodowy. Wchodzą do każdego pokoju. W hotelu oprócz pokojów znajduje się restauracja, bar lodowy oraz kaplica ślubów. Do poszczególnych pomieszczen lodowych prowadzą drogowskazy DRINK EAT AND MARRY. W takim klimacie zdecydowanie pomagają shooty w lodowych kieliszkach. Można też wypić gorącą czekoladę, a potem rzucić lodowym kieliszkiem o ściane. Na terenie hotelu mieszka również renifer.

W hotelu znajdują się również sauna i zewnęrzne jaccuzzi. Można połączyć obie atrakcje. Najlepiej zamówić sobie taką przyjemność na umówioną godzinę.

Na terenie hotelu można rzeźbić w śniegu, wybrac się na wycieczkę w rakietach śnieżny lub uprawiać wędkarstwo podlodowe z przewodnikiem. W pobliżu jest kilka górek, są również przyrządy służące do zjeżdżania po śniegu i lodzie. Można skorzystać z atrakcji jak przejażdzki skuterami śnieżnymi w poszukiwaniu zorzy polarnej.

Oprócz restauracji lodowej jest też restauracja grillowa, ogrzewana. Na środku restauracji znajduje się duży grill, na którym piecze się mięso z renifera.
Na terenie hotelu lodowego znajdują się również domki w kształcie igloo z szklanymi dachami przez które można oglądac w nocy zjawisko zorzy polarnej nie wychodząć z pokoju.W takim domku podłoga jest podgrzewana




